Ostatnia wygrana na wyjeździe

Dolnośląska drużyna świetnie weszła w mecz. Od początku rozpędzeni przyjezdni rządzili i dzielili na parkiecie. Gospodarze nie mieli pomysłu na grę, a sami popełniali za dużo błędów. Wrocławska ekipa to bezlitośnie wykorzystywała. Podopieczni Krzysztofa Janczaka szybko zdobyli kilkupunktową przewagę, której nie oddali do końca. Pierwszego seta Gwardia wygrała 25:16.

W kolejnych dwóch odsłonach meczu nie było już tak łatwo. Miejscowi zaczęli grać znacznie lepiej, czego przykładem był wynik oscylujący wokół remisu. W drugiej partii gospodarze przegrywali zaledwie punktem (20:21) na kilka minut przed końcem, ale imponująca postawa przyjezdnych znów dała o sobie znać. KFC Gwardia wygrała drugą odsłonę 25:22.

Trzecia partia była tą najtrudniejszą dla gości. Męczyli się oni na parkiecie i popełniali więcej błędów. Norwid natomiast grał znacznie lepiej niż w pierwszych dwóch setach, więc gospodarze prowadzili. Wrocławianie nie pozwolili im jednak uciec, a dogonili ich w ostatnim momencie. Ta część spotkania musiała być rozgrywana na przewagi. W nich znacznie więcej zimnej krwi zachowali goście. Wrocławski zespół wygrał trzeciego seta 27:25, a cały mecz 3:0.

Było to ostatnie spotkanie wyjazdowe KFC Gwardii Wrocław w fazie zasadniczej sezonu KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Teraz przed nimi dwa pojedynki w domowej hali. A co później? A później play-offy, w których pewne miejsce wrocławianie zapewnili sobie właśnie zwycięstwem w Częstochowie. A tam, jak już dobrze wiemy, wszystko zdarzyć się może.

Kolejny mecz KFC Gwardii już za tydzień. Przeciwnikiem będzie KPS Siedlce. Początek spotkania w sobotę o 15:00 w Hali Orbita.