Śledztwo w sprawie zabójstwa 50-latka, podejrzany w areszcie
"Ze wstępnych ustaleń tego postępowania wynika, że 29 października policjanci z Komisariatu III w Częstochowie udali się do jednego z mieszkań przy ul. Dąbrowskiego w Częstochowie. Ta interwencja miała związek z telefonem właścicielki mieszkania, która przebywała za granicą i nie mogła skontaktować się z zajmującym to mieszkanie kuzynem" - powiedział prokurator Ozimek.
Według relacji prokuratora policjanci zastali otwarte mieszkanie; ujawnili zwłoki mężczyzny, 50-letniego mieszkańca Częstochowy. Na miejsce przybył prokurator i wspólnie z biegłym z zakresu patomorfologii przeprowadził oględziny. Na ciele mężczyzny ujawniono liczne obrażenia klatki piersiowej i głowy. W piątek ma być przeprowadzona sekcja zwłok, której celem jest ustalenie bezpośredniej przyczyny zgonu.
Prok. Ozimek wyjaśnił, że z dowodów zebranych w trakcie śledztwa wynikało, iż sprawcą zabójstwa może być Grzegorz P., 32-letni mieszkaniec Łodzi, który w tym mieszkaniu od czasu do czasu pomieszkiwał. Udało się go zatrzymać 31 października w godzinach popołudniowych. Prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło 27 października. Zabójstwo miało polegać na zadaniu pokrzywdzonemu licznych uderzeń w głowę i klatkę piersiową, które to uderzenia skutkowały obrażeniami i ostatecznie zgonem pokrzywdzonego.
Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zbrodni wyjaśniając, że tylko jeden raz uderzył pokrzywdzonego w głowę, w wyniku czego upadł on na szafkę uderzając się w głowę. Te wyjaśnienia nie zostały uznane za wiarygodne, gdyż w trakcie oględzin zwłok stwierdzono liczne obrażenia ciała.
"Mężczyzna był w przeszłości karany, zakład karny opuścił w grudniu ubiegłego roku, gdzie odbywał karę trzech lat i sześciu miesięcy za rozbój" - dodał prokurator.
Sąd w czwartek przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o zastosowaniu wobec 32-latka aresztu na 3 miesiące. Za zabójstwo grozi kara do dożywocia.(PAP)
Autor: Maciej Świerzy
macs/ jann/