Śląskie/ Zaczęło się od kontroli samochodów, skończyło się na przejęciu kilograma narkotyków
Policyjna akcja zaczęło się 10 sierpnia wieczorem. W trakcie patrolu w miejscowości Dobra Kolonia policjanci zauważyli zaparkowane w pobliżu dwa auta - seata i hondę. Podejrzewali, że może dochodzić do przekazywania narkotyków.
Podejrzenia były uzasadnione - w obu pojazdach znaleziono woreczki z amfetaminą, co wykazały wstępne badania. Kierowca seata miał przy sobie ilość pozwalającą na przyrządzenie prawie 60 działek dilerskich. Drugi, 33-letni kierowca hondy, miał 11 takich porcji. Obaj, mieszkańcy gminy Pilica, zostali zatrzymani. Kierowca seata usłyszał zarzuty, do których się przyznał i po przeprowadzonych czynnościach został zwolniony.
Policjanci ustalili, że 33-latek może mieć w miejscu zamieszkania znaczne ilości środków odurzających. Informacje potwierdziły się w piątek tydzień temu. Śledczy znaleźli niemal 7,3 tys. działek dilerskich amfetaminy, 405 porcji marihuany, ponad 20 g haszyszu oraz 33 tabletki innych narkotyków. Okazało się też, że uprawiał w lesie konopie indyjskie. Policjanci znaleźli tam krzewy.
Zatrzymany usłyszał zarzuty uprawy konopi i posiadania środków odurzających, do których się przyznał. Zawierciański sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi mu kara do 10 lat więzienia. Na poczet kar zabezpieczono 180 tysięcy zł.(PAP)
Autor: Maciej Świerzy
macs/ jann/