Kierowca samochodu wjechał pod pociąg towarowy
Jak przekazała Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych, wypadek miał miejsce w środę o godz. 11.50 na szlaku pomiędzy stacją Częstochowa Stradom i przystankiem Częstochowa Gnaszyn.
"Kierowca samochodu osobowego zignorował czerwone światło na przejeździe kolejowo-drogowym przy ul. Mała Warszawka i wjechał pod pociąg towarowy. Wezwano służby ratunkowe" - zrelacjonowała przedstawicielka zarządcy kolejowej infrastruktury.
Jak podała, ruch pociągów został wstrzymany. Koleje Śląskie wprowadziły na trasę Częstochowa - Lubliniec zastępczą komunikację autobusową. Pociągi dalekobieżne skierowano trasami zmienionymi przez Częstochowę, Zawiercie i Tarnowskie Góry.
Rzeczniczka częstochowskiej policji podkomisarz Barbara Poznańska poinformowała PAP, że kierujący volkswagenem 33-latek z obrażeniami ciała został zabrany do szpitala. Pobrano mu krew do badań pod kątem niedozwolonych substancji. Podkomisarz Poznańska zastrzegła, że przed ustaleniem wszystkich okoliczności wypadku trudno o kwalifikację prawną czynu kierowcy.
Przedstawicielka PLK zasygnalizowała już jednak, że 33-latek poniesie odpowiedzialność finansową za wyrządzone szkody. Obejmie to m.in. konieczność organizacji zastępczej komunikacji autobusowej za pociągi.
PKP PLK powołały komisję, która oceni zakres uszkodzeń i określi niezbędne działania naprawcze. Komisja podsumuje również straty związane z uszkodzeniami kolejowej infrastruktury oraz konsekwencje wynikające z konieczności wstrzymania ruchu.
"Sprawca tego zdarzenia miał wiele szczęścia, ale takie nierozważne zachowania kierowców często prowadzą do tragedii i dramatycznych skutków. Każdy kierowca jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoje i swoich pasażerów, a przejeżdżając przez tory - także za obsługę i podróżnych w pociągu" - podkreśliła Katarzyna Głowacka.(PAP)
mtb/ mark/
